Lumpen-bloger Lumpen-bloger
143
BLOG

Powstanie Warszawskie wyeksplorowane do cna

Lumpen-bloger Lumpen-bloger Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 40

  Zbliża się kolejna rocznica Powstania Warszawskiego. Media które jeszcze 10 lat temu praktycznie nie zajmowały się tym wydarzeniem historycznym teraz nie znają opamiętania w eksplorowaniu tematu.

  Media te wyczuły w Powstaniu pewien chwytliwy dla Polaków ton. No bo duża tragedia, wiele ofiar, zniszczenia i pożoga. Wiadomo że w Polsce nic się lepiej nie sprzeda. Tragedię bardzo zmyślnie i nowocześnie opakowano i idzie jak ciepłe bułeczki. Muzea, komiksy, muzyka, kolejne projekty, spektakle...uffff. Czy ktokolwiek jeszcze w ogóle zastanawia sie czy to ma jakikolwiek sens? Czy jest jakikolwiek czlowiek związany z muzyką który nie wysmarkał jakiegoś "hołdu" powstańczego?

 Rozumiem że temat ten niesłusznie był przez lata zepchnięty na margines pamięci ale to co się dzieje teraz w moim mniemaniu przekracza granice dobrego smaku.Perwersyjna chęć śpiewania, rysowania i deklamowania na tematy powstańcze jest dla mnie conajmniej dziwna. Ludzie - tam zginęło 200 tys. ludzi..To naprawdę nie było coś na zasadzie bohaterskich podchodów młodych harcerzy - a tak coraz częściej wygląda narracja powstańcza płynąca z mediów która zamazuje je w druga stronę.

 Czas jakiś temu zespół Lao Che nagrał dobrą płytę na temat Powstania i w mojej opinii wyczerpał i zamknął ten temat. Jednak od tej płyty nastąpił ogromny wysyp kolejnych powstańczych utworów co powoduje że naprawdę coraz bardziej zamienia się to w groteskę..

 Pal licho piosenki i komiksy - cały ten popkulturowy szum wokół Powstania powoduje że tak naprawdę ludzie dowiadują się o tym Powstaniu ale w głowie zostaje taki oto przekaz: była ciężka walka, bohaterscy Powstancy którzy nawet brali śluby no i że Warszawa została zniszczona. Ot, taki popkulturowy spłaszczony do granic możliwości obrazek. Bagiński dorobi do tego jeszcze film a'la Avatar i jeszcze więcej kaski popłynie do twórców..

 Gdzie tu jest miejsce na jakąkolwiek refleksję, gdzie jest jakakolwiek świadomość całego kontekstu, przyczyn i skutków? Nie ma. Czyste emocje i nasze ukochane szabelki brzęczą. No i możemy sobie raz do roku wszyscy porządnie pocierpieć..

 Takie wydarzenia jak wygrane powstania Śląskie czy Wielkopolskie które miały dla naszej państwowości ogromne znaczenie w okresie międzywojnia nie wzbudzają niczyjego zainteresowania. Oprócz spektakularnego Grunwaldu  ( choć także zamienianego już w groteskowy potworek ) żadne zwycięstwo polskiego oręża z historii ( lub wydarzenia politycznego ) nie wybija się poza szkolne drętwe akademie.

 Zresztą już cisza w jakiej upłyneły rocznice np Sierpnia 80 mówi sama za siebie. Zdecydowanie wolimy klęski a zamiast wyciągac z nich jakiekolwiek refleksje wolimy oddawać się kapielom w nich. Smutne to trochę

 Ja osobiście w tym roku postanawiam zrobić mały bojkot rocznicy Powstania. W tym sensie że w godzinę W poświęce wszystkim uczestnikom powstania kilka minut refleksji i na tym zakończę. Nie mam zamiaru oglądac żadnych medialnych szopek, koncertów ani jubli..

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura